Trener Fiodor Łapin nie będzie już pracował Krzysztofem Włodarczykiem. Informacje potwierdził w programie "Ring TVP Sport" promotor Knockout Promotions, Andrzej Wasilewski. – Zakończyła się ta współpraca, czego bardzo żałuję. Coś pękło między panami – powiedział. Więcej o kulisach rozstania w ostatnim odcinku magazynu.
Po 17 latach współpracy Fiodor Łapin zmienia model współpracy z Knockout Promotions. Ceniony fachowiec przyszłość wiążę z nowopowstałą stajnią Queensberry Polska, założoną przez Mariusza Krawczyńskiego w kooperacji z Francisem Warrenem. Syn brytyjskiego promotora Franka Warrena reprezentującego m.in. interesy Tysona Fury'ego rozpoczyna polski etap zawodowej działalności. Nie zmienia to faktu, że Łapin będzie odpowiadał za przygotowania Kamila Szeremety do mistrzowskiego starcia z Giennadijem Gołowkinem i Krzysztofa Głowackiego do potyczki z Lawrencem Okoliem 12 grudnia w Londynie podczas gali Joshua vs Pulew. Nie będzie jednak prowadził Krzysztofa Włodarczyka. Notowany w światowych rankingach 39-latek chce wrócić między liny na początku 2021 roku.
– Nie przypuszczam, żeby Krzysiek był tym faktem szczególnie zaskoczony. Trener Łapin nie ukrywał tego, że współpraca dobiega końca i "Diablo" też o tym wiedział. To nie jest turbo zaskoczenie, tylko proces. Nie uważam tego za wielką aferę, ale na pewno jest to wydarzenie. Mówimy o największej grupie promotorskiej w kraju i o 17 latach współpracy. Z całą pewnością Fiodor Łapin był jedną z twarzy tej grupy. To co było stałe w tej grupie, to był Fiodor Łapin – stwierdził.